|
www.30.fora.pl azyl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jayin
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 214 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:34, 29 Lip 2010 Temat postu: Tonący brzytwy się chwyta? |
|
|
Ciekawy, chociaż lekko deprymujący, ale i przydatny tekst... Polecam.
[link widoczny dla zalogowanych]
Z tymi "otwartymi oczami pod wodą" to fakt. Sama miałam taką "przygodę" z tonięciem. I to co pamiętam do dziś - to wieeeeelki spokój i cisza pod wodą, zielono-słoneczne bąbelki w wodzie i niewyraźne kształty nad wodą. A człowiek tak sobie niemal bezwładnie, plum... W dół... Brrrrr
A tutaj o ratowaniu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedrus
.
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:38, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
A gdzie się topiłaś i kto Cię uratował?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jayin
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 214 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:06, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
w wodzie
a tak serio... w jeziorze. za bardzo młodu. głupie akcje ze skakaniem do wody z materaca na głębokości na dzikim, niestrzeżonym akwenie.
a wyciągnęła mnie z wody przez czysty przypadek młodsza siostra.
bo jej się akurat ręka we włosy moje zaplątała a tak to by nawet nie wiedziała, że ja sobie z tego materaca chlupłam do wody. bo wkoło był hałas i typowe gówniarzerskie chichy-śmichy wakacyjne naszej grupy towarzyskiej.
swoją drogą - to śmiesznie nawet tak się człowiek czuje. nie wie gdzie dno, a gdzie powierzchnia wody. wkoło przestrzeń, grawitacja ciągnie w dół, instynkt w górę - można zgłupieć, jak w kołowrotku (moj kumple kiedys niekontrolowanie pluskając z łódki do jeziora - siedząc tyłem do wody - tak mowil pozniej - mial taka dezorientację pod wodę z tego zdziwienia i znienacka, nie wiedzial w ktore strone wyplynąć na wierzch i w rezultacie parę razy przygrzmocił w dno, zanim wyplynał na "własciwą powierzchnię"). a zostaje tylko zdziwienie i spokojne obserwowanie, cholera, bąbelków i promyczków słońca przebijających się przez wodę.
zielono, cicho, topielcowo. serio, serio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
letnisztorm
sztormik
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 175 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:32, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, właściwie wynika z tego że to w pewnym stopniu stan umysłu w którym tracimy kontrolę nad swoim ciałem.
Dzisiaj na basenie próbowałam dzieciom pokazać jak zachowywać się w wodzie, nie sztywnieć nie walczyć, tylko pozwolić się unosić, mam nadzieje że nauczą się pływać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kewa
niepoprawna optymistka
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 138 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:58, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Podobno też się kiedyś topiłam i wyciągnął mnie kolega z podstawówki, ale ja nic nie pamiętam
Pamiętam za to taki moment jak opisuje Jay w morzu, gdy jako dziecko pluskałam się przy ratowniku. Ratownik trzymał nas za ręce i nagle mnie puścił i zajął się innym dzieckiem, w tym momencie fala przygniotła mnie do dna. Widziałam pluskające nogi i bąbelki i poczułam taki spokój, smak słonej wody i... zwyczajnie stanęłam na nogi.
Chwilę grozy przeżyłam skacząc z dziećmi przez fale, już w życiu dorosłym. Z jednej strony Kornel, z drugiej Kasia i wysokie fale. Nawet nie zauważyłam, że zniosło mnie za daleko. Kolejna fala przykryła mi głowę, nie mogłam płynąć, bo dzieciaki ciągnęły mnie za ręce. Kasia trochę już pływała to poprosiłam, żeby mnie puściła, ale ona się bała i wtedy zauważył mnie nasz kolega, który z synem brodził po kolana. Zostawił dziecko na brzegu a sam zabrał jedno ode mnie. Najciekawsze, że w tym samym czasie mój mąż rozkosznie wylegiwał się na leżaku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
16117
Administrator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:08, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Słabo pływam, to nawet nie ryzykuję...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
diora
Dołączył: 16 Sty 2015
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:50, 18 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Trzeba czasami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedrus
.
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:12, 20 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
To się nam wygadana forowiczka trafiła.
3 posty 6 słów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|