www.30.fora.pl

Migotka

Kilka tygodni temu o dołączenie do kontaktów skypeowych poprosił mnie jeden gość...
w loginie miał imię i nazwisko (ja wiem, że to taki pic na wodę, ale zawseze to lepsze niż np "napalony 00x), wiadomość powitalną miał taką więcej normalną, zanim rzecz jasna dodałam Go do listy popatrzyłam czy nie małolat jakiś...
dodałam... Brick wall

po czym zaczęły do mnie przychodzić takie wieści mniej więcej...
dzień dobry Tobie Beato w ten dzień pełen wiosny.Wielu łask Bożych dla Ciebie i Twojej rodziny i sily w Duchu Swiętym.
albo takie..
dzień dobry Tobie Beato.Twoja sentencja świadczy,że nie poddajesz się i oczekujesz od od innych również dużego wkładu własnej pracy ,zaangażowania.Lubię Ciebie za to. Powodzenia.
i takie..
pozdrawiam Ciebie i śpij spokojnie.Z Bogiem.
no nic niby, gość nabożny widocznie, ja w śnietym mieście mieszkam, może myślał, że ja też święta jestem??, że tu w ogóle wszyscy święci są??
albo może, że innowierców wyrżnięto..?
nie zapytał mnie wcale o wyznanie...
W rozmowach głosowych taki bardziej umodlony ale na manowce można Go było sprowadzić bez trudu...
Grzeczna byłam, qrcze myślałam, że się gość nudzi i taką sobie rozrywkę wynalazł, neta poznaje i w ogóle na odległość mi przecie nie zaszkodzi..próbowałam wytłumaczyć, że zanim zadzwoni powinien napisać, że zamierza, bo ja mam dziecka, które pełnoekranówki kochają i dzwonek skypea im zawiesza grę , a skypea zapominają wyłączać, ale nic...beton...
spływało po Nim wszystko jak po tłustej gęsi i dzwonił nieustannie, nawet gdy pisałam, że teraz akurat z bratem rozmawiam, albo z kimkolwiek...nawet jak byłam niewidoczna, bo a nuż jestem?? nieważne, On dzwonił ...
Ostatnio zaczął mnie bombardować modlitwami, takimi kilometrowymi...
Ostrzegłam, że dla mnie to spam i nie życzę sobie...w końcu zablokowałam człowieka i wywaliłam z kontaktów...
Powiedzcie mi co kieruje takimi ludźmi, bo wątpię czy znaleźli sobie narzędzie do ewangelizacji w postaci skypea...bardziej to wkurza niż nawraca...
zresztą przypomina to raczej metody Świadków Jehowy... chodzących ze swoimi katechizmami po domach...może On z takiego Zboru??? licho wie...
Mieliście takie przypadki??

fedrus

Nie. Nie mam skype, nie mam gg, a tlen włączam raz na dwa tygodnie.

letnisztorm

Nie miałam takich przypadków, bo ja w sumie mało kontaktowa jestem. Pray

lena

heh... w sumie to na gg często się zdarza że zaczepiają mnie przypadkowe osoby

a tak odnośnie Świadków Jechowy - ja ich skutecznie przepędziłam już 2 razy w życiu

1. postraszyłam psem Cwaniak

tzn. sami się go wystraszyli Mr. Green

2. kiedy się wprowadzałam do domu na dole przy drzwiach byli robotnicy kończący remont
Kiedy zadzwonili do drzwi oni otworzyli i powiedzieli że teraz nie mamy czasu bo pijemy wódkę Mr. Green

Od tamtej pory nie przychodzą... ciekawe dlaczego

lena

ps. wiem, że to nie na temat, ale tak jakoś mi się skojarzyło Mr. Green

kewa

O, kurcze! ale wpadłaś. Mało netowa jestem, to nie mam takich przypadków. kiedyś w epoce zachłyśnięcia się gg, to nawet umawiać się chcieli

ale teraz tylko albo coś sprzedać, albo zapraszają do gry Dancing

znaczy nick nie seksowny szczególnie.

Migotka

gg opanowali gracze w jakieś gierki gdzie rekrutacja niewolników jest poprzez zastawienie pułapek - linków, jak ktoś kliknie to gracz ma darmową siłę roboczą w grze... wysyłają te linki do wszystkich wyłowionych skądśtam numerów gg i takich wiadomości odbierałam setki...przez jakis czas ustawiłam sobie odbieranie wiadomości tylko od znajomych i skończyło się...
Mało gg używam zresztą...
Ale na skypea to co chwilę jakieś nowe osoby mi się wbijają, czasem zapraszają do rozmowy konferencyjnej, czasem proszą o wymianę danych, czasem pogadać chcą....czasem tylko na migi, tzn za pomocą emotek bo np tureckiego to ja nie znam...rosyjski prędzej, ale bukwy nieustawione...bywa śmiesznie...
Często są to osoby, które wybierają się na pielgrzymki do Częstochowy i chcą się dowiedzieć czy można coś jeszcze ciekawego tu zobaczyć, albo jak dojechać, gdzie najlepiej nocować...aaa...jeden to pytał czy jest jeszcze dyskoteka na Kładce..dawno tu chyba nie był.. bezbożnik jeden... Hyhy

No dziś mnie jeden dzieciak rozbawił do łez...
aaa...nie będę cytować... Mr. Green

ale taki nawiedzony był pierwszy i zbulwersował mnie nieco, dlatego temat za mną chodził...

malena

To faktycznie niefajnie...
U mnie na gmail pojawiły sie spamy z mojego adresu. Nie wiem, ile osób mogło dostać spamy 'ode mnie'... bardzo to kłopotliwe.

Migotka

Nie rejestrowałas się czasem na jakis społecznościowy portal?? one lubią wywlekać wszelkie adresy z Twojej skrzynki i wysyłać na nie swoje reklamy albo zaproszenia firmując je Twoja osobą...

malena

Właśnie nie. przynajmniej nie pamiętam Smile

Społecznościówek unikam, chyba tylko na nk mam konto ale inne.
A natrętów netowych mam powyżej kokardy. I blokuję ich bez zbędnych sentymentów Smile

Migotka

Sama sobie zrobię Offtopic

ale nie mogę sie powstrzymać...
To niepamiętanie to może nawet i da się wytłumaczyć... Hyhy

Gość

Od dwóch lat nie korzystam z komunikatorów. Nie ma to jak @ i rozmowy telefoniczne ze znajomymi. O realnych nie wspomnę. Nie przytrafiło mi się nigdy coś takiego, ale inne nawiedzenia kontrolowane owszem. Czasami to aż się chwytam za brzuch, bo od śmiechu boli. Mr. Green

Często muszę przestać podpuszczać, bo ileż można się śmiać

A poważnie rzecz ujmując oj dzieje się czasami w tym necie.

Migotka

Jakbym chciała ze znajomymi fonem gadac to bym poszła z torbami, skype albo messenger są za free i czasem np z australijską kolezanką gadam po 2 godziny...nocą rzecz jasna bo u niej dzień...
Za taki telefon chyba by mnie Luxus powiesił.. (pod pachy)

Moja rodzina też lubi pogadać...no umartwiać sie nie będę, wolę kasę wydac na lody dzieciakom...
Ostatnio zamawiałam kwatery na wyjazd przez skypea, części do gry i kawałek umundurowania dzieckowego...
W zyciu nie zamieniłabym skypea na telefon...nerwowa się robię jak za długo fonem gadam, widmo spadającej złotówki mnie straszy, żadna przyjemność...

Gość

Dlatego ja wolę @. Do przyjaciół z daleka ponadto dzwonię oprócz @ i nie są to półgodzinne pogaduchy, zatem budżet jest ok. Na dłuższe rozmowy umawiamy się realnie. Nawet, kiedy dzieli nas km wiele. Jest może wtedy rzadziej, ale przyjemniej.

Jayin

mam za mało czasu, żeby nowe znajomości na sieci nawiązywać tak "znienacka"

jak ktoś obcy się odzywa na GG czy Skajpie - to najczęściej się nie odzywam, bo w 99% przypadków, kiedy jestem przy kompie, to pracuję. A w tym 1%, to tradycyjnie wygląda tak:

- Cześć.
- Cześć.
- Szukam kochanki.
- Zgubiła ci się?
- Nie, serio szukam.
- Żona cię nie rozumie?
- Właśnie.
- A to muszę się męża spytać, czy mogę.

I koniec rozmowy... Mało zdesperowani więc w szukaniu kochanek

Fanatyków religijnych nie spotkałam na sieci, tzn. takich, którzy by mnie molestowali modlitwami

Za to na dworcu w Szczecinie zawsze w tym samym miejscu stoją panie i panowie z gazetkami i od lat zaczepiają, a ja od lat ciągle to samo z uśmiechem: "Nie, dziękuję.". I do widzenia.

Ostatnio do drzwi zapukała para młodych ludzi... Sympatyczni z wyglądu, ale te nieszczęsne gazetki w rękach... Normalnie, jak akwizycja.

- Dzień dobry.
- Dzień dobry.
- Chcielibyśmy porozmawiać z panią o szczęściu w rodzinie...
- Aaa... A to dziękuję, ale już mam.
- ???
- Do widzenia.
- Yhm.

Jak mam czas to nawet lubię sobie pogadać z ludzmi, ale zwykle się w koncu irytują, bo swoich poglądów uparcie nie chcę zmienić, a oni przecież TAK SIĘ STARAJĄ Hyhy

A ja wredny beton poglądowy i nie daję im się wykazać... d'oh!

Migotka

Szczerze mówiąc małpowanie lubię, ale jak zacznę to tak piszę i pisze aż do zmęczenia materiału, normalnie nie nauczyłam się jeszcze listów kończyć...

a na tasiemce brakuje mi czasu...
W praktyce moje @ wyglądają jak reptraże tutaj...masa zdjęć, a na skype obgadywanie tego co na obrazku widać, z wzajemnością zresztą...kocham foty i oglądanie zbiorowe z obgadywaniem...ciekawe miejsca, interesujące imprezy... zachłannie przyjmuję i rozdaje wszelkie takie wieści.
Bywają też normalne, że tak się wyrażę, listy...czasem... Angel

Jayin...

no właśnie, najczęściej obcy to tak własnie mniej-wiecej ...ale zdarzają się i takie osoby, które są np z tego samego miasta, mniej więcej w tym samym wieku i normalnie czasem chcą pogadać albo czegoś sie dowiedzieć...mam kilka takich osób na skype z którymi nigdy się nie widziałam, ale czasem gadam/piszę na skype...zwłaszcza z okazji jakiejś miejscowej imprezy...
Ja przy kompie siedzę bo lubię, jeśli cos tam pracującego robię to ręce i klawę mam wprawdzie zajęte ale uszy wolne...i gadać mogę... Mr. Green

kewa

Gość

malena

Migotka

Ostatnio znów...inny osobnik...
[link widoczny dla zalogowanych]

cholera... d'oh!

dla kogoś innego byłoby jasne, że skoro wiadomosci idą to jestem, ale skoro nie odpowiadam to mam coś na tapecie takiego co mi nie pozwala odpowiedzieć...tu tylko pokazuje to co było pisane, dzwonił też co minutę...
Moja dziecka akurat miała pełnoekranową przyrodę na kompie i robiła lekcje...
za każdym razem Jej się aplikacja wieszała...
musiałam zablokować znowu...niedługo więcej zablokowanych będzie niż kontaktów, bo co najgorsze w skype jest, to własnie to, że jak się kogoś z kontaktów wyrzuci to jakby mu blokadę zdjąć, może pisać skoro zna login...
zmienię sobie chyba konto na skype w końcu... Confused

Jayin

a nie masz jakiejś opcji w stylu: "Odbieraj wiadomości tylko od znajomych"?

Migotka

Jest opcja
-pozwól na kontakt ze mną osobom z kontaktów...
co z osobami, które np dostaną namiar i chcą normalnie rozmawiać...bywa z jakiegos nowego srodowiska...
czy wtedy nie będzie blokady?

roll

jest jedna opcja Mr. Green

ale to ostatecznosc , dajesz mi namiar na tą osobę , ja sprowokuje "atake" z postrzelencami z f23

zastanów sie czy tak chcesz , niszczysz komuś życie

Jayin

Mig - to zablokuj "nieznajomych". a jak poznasz nowych normalnych ludzi, to ty bierz od nich nr GG i się pierwsza odzywaj. albo niech ci dają od razu nr GG swoj, wpiszesz na liste i beda mogli sie odzywac poza blokadą.

roll... ja zaczynam się poważnie obawiać tego, w jakim zawodzie mógłbyś zrobić karierę.....

roll

spokojnie

to tylko takie zapomniane hobby Mr. Green

Jayin

ale jakby co, to ten... zadziałasz w obronie? Hyhy

roll

.....zeby nie powiedziec w samoobronie

Dobra agent Sylwek konczy swą niedole na dziś. Dancing

3majcie sie dziewoje

Jayin

czymamy się i nie puszczamy, agencie S.

dobranoc

zazula

zazula

Z tego wszystkiego zapomniałam się pochwalić Mr. Green

Dzisiejsza konwersacja:

[15:45:20] ehabbeshara napisał(a): mam na i,ie ehab 34 lat z egipitu kawallerm
[15:45:22] ehabbeshara napisał(a): (handshake)
[16:07:32] zazula napisał(a): niestety, ja nie jestem kawalerem
[16:08:12] ehabbeshara napisał(a): ok
[16:08:33] zazula napisał(a): (handshake)
[16:09:12] ehabbeshara napisał(a): masz meza
[16:09:19] zazula napisał(a): tak
[16:09:20] ehabbeshara napisał(a): ille masz lat?
[16:09:45] zazula napisał(a): 41
[16:09:52] ehabbeshara napisał(a): ohhhhhhhhhhh
[16:09:55] ehabbeshara napisał(a): a ty?
[16:10:15] zazula napisał(a): JA mam 41. sorry
[16:10:32] ehabbeshara napisał(a): ok
[16:10:39] ehabbeshara napisał(a): to dobrze

I na tym koniec. Niestety nie dowiedziałam się dlaczego "to dobrze" Anxious

Ogólnie z trudem opanowywałam chęć "mówienia powoli i wyraźnie" albo używania łamanej angielszczyzny. Dobrze, że tego nie zrobiłam, w sumie przecież wiedział jak napisać "dobrze"...

A może trzeba było jednak zapytać dlaczego... Rolling Eyes

Jayin

to podejrzane, zazula.
NIC nie wspomniał o stadzie wielbłądów, ani niczym takim... Not talking

jakiś udawany ten Egipcjanin Mr. Green

zazula

Chorera..... chyba masz rację Not talking

A może tylko się wystraszył..... tego, no, męża! Think

Jayin

możliwe

a ten Egipcjanin, to może on tak na wszystko "DOBRZE" odpowiada? Mr. Green

- Ile masz lat?
- 41
- Dobrze... A masz meza?
- Mam.
- Dobrze...
- Ale on zazdrosny jest
- Dobrze, dobrze...!
- I jak odkryje, ze z toba rozmawiam, to cie zastrzeli..
- Dobrze, dobrze!

Think

zazula

To dobrze, że ten dialog nie przybrał w końcu postaci:

- dobrze ci?
- DOBRZE

Jayin

wirtualny nieomal seks...