|
www.30.fora.pl azyl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Migotka
optymistka uporczywa
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 100 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śnięte miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:16, 28 Gru 2009 Temat postu: Obyczaj |
|
|
Rozmowa z Leną na szałcie natchnęła
(i zaraz mi się Sztormowa Dziewczyna skojarzyła)
mnie do tego tematu i do zapytania Was co sądzicie o obyczajach...
akurat tutaj mam na myśli wpajanie dzieciom pewnych zasad, norm zachowania, szacunku do tradycji poprzez np uroczysty strój w świateczne dni, ale nie tylko bo dla mnie np wizyta w filharmonii czy w teatrze też wymaga bardziej uroczystego stroju...
tymczasem na wigilię do klasy kilkoro dzieci przyszło jak na lekcje wf-u, niektórzy nawet w koszulach, ale na pewno nie białych czy jednolitych tylko pstrokatych, w kratki paski i inne takie...badziewne figury...
Dziewczynki bardziej dopasowały...ale to przez awanturę jaka była w 2 klasie po zakończeniu roku szkolnego kiedy jedną z dziewczynek mama wystroiła w koszulkę na plażę na rózowych ramiączkach...
Oczywiście dziecko spotkało się z potępieniem, Mama też i od tamtej pory nie zaniedbują wyglądu w takich uroczystych chwilach...
Zajrzałam do wikipedi sprawdzić co oznaczają wg mądrali OBYCZAJE i to znalazłam...
Obyczaj – forma zachowania powszechnie przyjęta w danej zbiorowości społecznej i poparta uznawaną w niej tradycją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kewa
niepoprawna optymistka
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 138 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:40, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Młodzi zawsze buntują się przeciw porządkowi zastanemu i to jest ok. Naszym obowiązkiem jest utrwalanie tradycji, przekazywanie wszystkiego co składa się na pojęcie kultury, następnym pokoleniom. Nie będę się szarpać z dzieciakami o ten, lub inny strój, myślę, że jak raz czy dwa dziecko poczuje się niedopasowane, to następnym razem wybierze inaczej. Z mojej strony może liczyć jedynie na podpowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Migotka
optymistka uporczywa
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 100 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śnięte miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:14, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No to mówisz już o dzieciach z wyższego przedziału wiekowego, które same o sobie decyduja, ale takiego 10-latka
jak w przypadku klasy mojej Lalki to na takie uroczystości stroi jeszcze mama...to mama ma wpoić dziecku pewien schemat zachowania i kultury.
Wiek buntu...pewnie, ale żeby na wigilię przyjść w spodniach, które mają więcej dziur niż ser szwajcarski?
Wydaje mi się, że szkoła powinna być miejscem gdzie obowiazują jakieś zasady co do zachowania i stroju również.
Dyscyplina też zeszła na azorki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lena
dyżurna forum
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 46 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:26, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Migotka napisał: | No to mówisz już o dzieciach z wyższego przedziału wiekowego, które same o sobie decyduja, ale takiego 10-latka
jak w przypadku klasy mojej Lalki to na takie uroczystości stroi jeszcze mama...to mama ma wpoić dziecku pewien schemat zachowania i kultury.
Wiek buntu...pewnie, ale żeby na wigilię przyjść w spodniach, które mają więcej dziur niż ser szwajcarski?
Wydaje mi się, że szkoła powinna być miejscem gdzie obowiazują jakieś zasady co do zachowania i stroju również.
Dyscyplina też zeszła na azorki... |
owszem dyscyplina zeszła na poziom minimalny
Napiszę teraz coś z mojego punktu widzenia.
Uwierzcie że nauczyciele (nie każdy - jak w każdym zawodzie) starają się wpoić dzieciom zasady, przekazać tradycje itd
ale
nie można zrzucić na szkołę obowiązku wychowywania dzieci
szkoła ma uczyć, a rodzice są od tego by wychowywać...
Wiem, ze nic nie jest tylko czarne lub tylko białe. Również uważam, że na wigilię, czy inne uroczystości należy mieć odpowieni strój i dostosować swoje zachowanie do danej sytuacji.
Podam przykład naszej wigilii szkolnej:
Jesteśmy na auli, oglądamy jasełka, a dziewczyny co chwilę marudzą : nic nie widzę, ona mi zasłania...
"Księżniczki", egoistki, które nie potrafią zrozumieć, że nie zawsze one są najważniejsze i nie zawsze da się wszystko zobaczyć...
Drugi przykład:
jadą dzieci autobusem miejskim z wychowawczynią
Jeden chłopak nagle wrzeszczy na cały autobus: Proszę pani, a gdzie ja mam usiąść????"
Jeśli w domu dziecko nie ma wpajanych pewnych zasad, to szkoła nie zdziała cudów
Bardzo mnie to dołuje a czasem nawet już irytuje...
Wracając do tematu
Tak - przekazujmy młodym tradycje i uczmy odpowiedniego zachowania...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
letnisztorm
sztormik
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 175 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:00, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
tradycyjny świąteczny obiad
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedrus
.
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:21, 28 Gru 2009 Temat postu: Re: Obyczaj |
|
|
Migotka napisał: | (...)
tymczasem na wigilię do klasy kilkoro dzieci przyszło jak na lekcje wf-u, niektórzy nawet w koszulach, ale na pewno nie białych czy jednolitych tylko pstrokatych, w kratki paski i inne takie...badziewne figury...
Dziewczynki bardziej dopasowały...ale to przez awanturę jaka była w 2 klasie po zakończeniu roku szkolnego kiedy jedną z dziewczynek mama wystroiła w koszulkę na plażę na rózowych ramiączkach...
|
Tak sobie myślę że: albo rodzic dziecka nie wie o klasowej Wigilii, bo jest zbyt zalatany, zapracowany, żeby wysłuchiwać uważnie tego co potomek mówi do niego, albo takie obyczaje panują u niego w domu i wówczas nie możesz mieć pretensji do takiego dziecka, ani jego rodziców, jeśli ktoś ma wolę usiąść do świątecznej kolacji w różowym dresie i bluzeczce na ramiączkach to jest to jego wola.
Wpajać dzieciom te obyczaje, które uważamy za pozytywne i warte naśladowania warto, z mojego doświadczenia mogę tylko powiedzieć, że trudno jest nauczyć dzieci zachowań, których się samemu nie przestrzega.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kewa
niepoprawna optymistka
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 138 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:47, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się jak w tym roku wybieraliśmy się do teściowej na wigilię i najmłodszy odszedł od komputera przegładził spodnie i bluzę i zapytał: tak mogę iść? Na to jego starszy brat: no coś ty, absolutnie!
Mały wyciągnął jakąś koszulę. Faktem jest, że dzieci biorą przykład z dorosłych, a wigilia u teściowej w najmniejszym zakresie nie przypomina tej z fotki Sztormika. Jest ciasno i brakuje miejsca przy małej ławie. Szczytem było jak jednej z cioć w czasie modlitwy zadzwoniła komórka - ja swoją zostawiłam w domu.
Odbiegnę trochę od wigilii. Na zajęciach na wyższej uczelni, duża grupa osób, średnia wieku ok 40 lat i wszyscy po studiach i jest tak głośno, że zdarzyło mi się krzyknąć do tyłu: ciszej proszę!
Dzwonią też komórki, które (o zgrozo!) są odbierane. Obyczaje dziadzieją, niestety...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedrus
.
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:42, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o komórki to obyczaje właściwie dopiero powstają. Są oczywiście zachowania, które są naturalne i nie trzeba do nich tworzyć komórkowego savoir vivre np: wyłączanie dzwonka przed wejściem do kościoła, na salę kinową/teatralną itp.
Natomiast dziwią mnie sugestie jakoby kulturalny człowiek nie odbierał telefonów w środkach komunikacji miejskiej lub ewentualnie mógł odebrać telefon i skromnie powiedzieć: oddzwonię. O ile rozmowa jest prowadzona normalnym tonem nie widzę najmniejszych przeszkód dla których nie mogłaby się ona odbywać w autobusie, tramwaju lub pociągu. Nonsens, można rozmawiać ze znajomymi, z którymi się razem jedzie, można i przez komórkę.
Jeszcze dwa słowa o obyczajach, warto pamiętać, że one także podlegają zmianom, dla jednych jest to ich dziadzienie (mały przytyk: Twoje dylematy Kewo z innego topika dotyczące nocowania dla pokolenia naszych babek, pewnie byłoby czymś niewyobrażalnych i przykładem zdziadzienia obyczajów dla innych znak czasów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kewa
niepoprawna optymistka
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 138 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:56, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
fedrus napisał: | J
Natomiast dziwią mnie sugestie jakoby kulturalny człowiek nie odbierał telefonów w środkach komunikacji miejskiej lub ewentualnie mógł odebrać telefon i skromnie powiedzieć: oddzwonię. |
Mnie też dziwią, chociaż osobiście nie lubię rozmawiać przy obcych, ale ja ogólnie przez telefon jestem lakoniczna - suche fakty i ustalenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedrus
.
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:00, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem w takich sytuacjach bardzo elokwentny: tak, nie, dobrze, ok, pogadamy później i to właściwie cale moje słownictwo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kewa
niepoprawna optymistka
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 138 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:06, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wyobraź sobie zatem: sala 80 osób, trwa wykład i dzwoni komórka, gość odbiera i ... gada.
Potem kolejna komórka, potem następna, nieliczni chwytają za telefon i wychodzą. Nie pamiętam takiego studiowania, ale ja widzę, że to tak "na zaliczenie" BHP-owcy mają termin na uzupełnienie wykształcenia i potrzebują papierka. Nieliczni chcą się czegoś nauczyć - jak ja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedrus
.
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:12, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dlatego wspomniałem, że w pewnych miejscach wyłączanie komórki jest naturalne, aula wykładowa oczywiście także się do nich zalicza. Dziwi mnie brak reakcji ze strony wykładowcy, bo to on pierwszy powinien poprosić delikwenta o wyłączenie telefonu lub opuszczenie sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kewa
niepoprawna optymistka
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 138 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:19, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Taki chory układ: jedni chcą pieniędzy, drudzy papierka
Chociaż mnie też dziwi brak reakcji ze strony wykładowców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Migotka
optymistka uporczywa
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 100 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śnięte miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 2:53, 29 Gru 2009 Temat postu: Re: Obyczaj |
|
|
fedrus napisał: |
Tak sobie myślę że: albo rodzic dziecka nie wie o klasowej Wigilii, bo jest zbyt zalatany, zapracowany, |
Po to są zebrania, żeby rodzic wiedział, u nas było z tydzień przed wigilią, sładki były zbierane i ustalane co i jak...
poza tym na poczatku roku, w pierwszym dniu są takie terminy podawane przeważnie...
Rodzice wiedzą takie rzeczy...u nas zmieniła się wychowawczyni, dawno nie miała swojej klasy, mogła nie wiedzieć, że trzeba łopatologicznie to dzieciom do łba kłaść każdego dnia...wtedy dziecko na rodzica własciwy nacisk wywrze i potem się nie wstydzi...
Bo to nie tylko moje oburzenie zapoczatkowało ten temat...w klasie np kilku chłopców przyszło na wigilię w garniturach i jak myslicie kto został wybrany do składania życzeń innym nauczycielom przez dziewczynki? ten w dresie czy w garniturze np?
Odpowiedź oczywista, a nawet jeden ( w tym granatowo szarym podkoszulku i w bluzie z kapturem) miał pretensje, że nie może iść...
jakbym była wredna to bym Wam fotkę wkleiła dla zobrazowania bo byłam na tej wigilii jako reporter klasowy...
To co Lena napisała oczywiście prawda, rodzic ma wpoić podstawy dziecku, a dziecko ma przenosić to na grunt szkolny przy odpowiednim poparciu nauczyciela...i nauczyciel tez musi dawać przykład.
U Czarka w klasach początkowych była nauczycielka, która na lekcjach wychowawczych rozdawała cukierki dzieciom, które miały w kieszeni (tornistrze) chusteczki do nosa... niby nic, nie?
a co do komórek... koleżanka dzwoni do klienta...klient mówi, żeby poczekała niech wyjdzie z kościoła bo jest na pogrzebie...
Po podjęciu rozmowy koleżanka mówi, że bardzo jej przykro, składa kondolencje i próbuje przełożyć rozmowę na inny termin...
na to klient mówi, że on teraz może rozmawiać bo wyszedł już z kościoła a na pogrzebie jest bo jest przedsiębiorcą pogrzebowym....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lukrecja
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:23, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
fedrus napisał: | Jeśli chodzi o komórki to obyczaje właściwie dopiero powstają. Są oczywiście zachowania, które są naturalne i nie trzeba do nich tworzyć komórkowego savoir vivre np: wyłączanie dzwonka przed wejściem do kościoła, na salę kinową/teatralną itp.
|
Jak się okazuje, nie jest to aż tak naturalne, aby nie trzeba było o tym przypominać. Na biletach do lubelskiej filharmonii znajduje się tekst o zbliżonej treści "prosimy szanownych melomanów o wyłączenie telefonów komórkowych".
Prawdę mówiąc, nie zakładam automatycznie ani złej woli ani braku kultury u osób, którym telefon zadzwoni w najmniej odpowiednim momencie. Komórki stały się czymś tak naturalnym, że nosi się je kompletnie zapominając o ich istnieniu, tak jak element stroju, jak biżuterię, więc naprawdę łatwo jest nie przypomnieć sobie we właściwym momencie o wyłączenie aparatu, zwłaszcza, jeśli wyłącza się go raczej rzadko.
fedrus napisał: |
Natomiast dziwią mnie sugestie jakoby kulturalny człowiek nie odbierał telefonów w środkach komunikacji miejskiej lub ewentualnie mógł odebrać telefon i skromnie powiedzieć: oddzwonię. O ile rozmowa jest prowadzona normalnym tonem nie widzę najmniejszych przeszkód dla których nie mogłaby się ona odbywać w autobusie, tramwaju lub pociągu. Nonsens, można rozmawiać ze znajomymi, z którymi się razem jedzie, można i przez komórkę. |
Nie słyszałam o takich wymogach savoir vivre, ale to też jest dziedzina, która ewoluuje wraz z postępem cywilizacyjnym.
Zawsze w pojeździe MPK mówię, że oddzwonię, ale nie wynika to z wiedzy o rzekomej niestosowności rozmowy przez telefon, co raczej z faktu, że nie życzę sobie, aby stojące obok osoby przysłuchiwały się mojej rozmowie.
Gdyby już mówić o wątpliwych pod względem kultury zachowaniach w autobusach, to według mnie, byłyby to m.in. zbyt głośna rozmowa, rozmowa z przekleństwami czy te potworne radyjka, mp-trójki lub muzyczne komórki, brzęczące całą mocą biednych głośniczków, czyli sprawach, niestety, nagminnych.
Wracając na chwilę do kwestii stroju - w przykładzie podanym przez Migotkę jest to ewidentnie "wina" rodzica, bo trudno wymagać od np. dziesięciolatka, aby miał rozeznanie odnośnie stroju i jeszcze o tym pamiętał. "Wina" piszę w cudzysłowie, bo trzeba jednak pamiętać o tym, że nie jesteśmy krajem jednowyznaniowym, więc być może dla danych rodziców szkolna wigilia nie przedstawiała aż takich wartości, dla których warto by ją uhonorować szczególnie odświętnym strojem dziecka (chociaż wątpię, aby to była taka właśnie sytuacja). Myślę, że w przypadku małych dzieci, szkolne uroczystości z podtekstem religijnym nie powinny budzić sprzeciwu nawet niewierzących rodziców, tym bardziej, że święta Bożego Narodzenia są dość szczególne i jako element tradycji akceptowane oraz obchodzone nawet przez osoby niewierzące, ale w przypadku starszej młodzieży, z obowiązku dzielenia się opłatkiem w klasie szkolnej można by zrezygnować (lub przeprowadzać to na lekcjach religii), aby nie stawiać uczniów innego wyznania lub niepraktykujących/niewierzących w niekomfortowej sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kewa
niepoprawna optymistka
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 138 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:13, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
lukrecja napisał: | Myślę, że w przypadku małych dzieci, szkolne uroczystości z podtekstem religijnym nie powinny budzić sprzeciwu nawet niewierzących rodziców, tym bardziej, że święta Bożego Narodzenia są dość szczególne i jako element tradycji akceptowane oraz obchodzone nawet przez osoby niewierzące, ale w przypadku starszej młodzieży, z obowiązku dzielenia się opłatkiem w klasie szkolnej można by zrezygnować (lub przeprowadzać to na lekcjach religii), aby nie stawiać uczniów innego wyznania lub niepraktykujących/niewierzących w niekomfortowej sytuacji. |
O, właśnie poruszyłaś ważny temat. Ostatnio na spotkaniu wigilijnym w firmie wszyscy dzielili się opłatkiem - ja również, chociaż nie uważam się za osobę wierzącą. Nie lubię tego zwyczaju, ale jestem jednak wychowana w duchu katolicyzmu dlatego dzielenie się opłatkiem traktuję jak składanie życzeń - element rytuału, a nie duchowe przeżycie. Rozumiem jednak, że dla ludzi innego wyznania, może być to bariera nie do przejścia, pamiętam lekarkę, która wstąpiła na podobne spotkanie z życzeniami i natychmiast się pożegnała oświadczając, że ona tak nie świętuje.
Nie pamiętam tylko w jakim była stroju ale to przecież nie o tym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedrus
.
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:25, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm to jest właśnie kwestia kultury, umiejętności zachowania się i szacunku dla innych. Będąc w kraju np. muzułmańskim, wiedząc że mam być na jakiejś uroczystości religijnej, ubrałbym się elegancko czyli stosownie do sytuacji.
Tak to powinno wyglądać: albo gdzieś się nie idzie w ogóle, albo dostosowuje do wymogów panujących w danym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Migotka
optymistka uporczywa
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 100 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śnięte miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:55, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Odrobinę z innej beczki, ale również w temacie
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malena
trzcina myśląca stale pieniąca
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Www :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:39, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy byłam mała, miałam okazję przyglądać się zachowaniu gościa - Hindusa - w naszej kulturze. Wchodząc do każdego kościoła składał ręce i pochylał głowę, wykonując 'narodowy' gest oddawania czci Opatrzności.
Od tego czasu wchodząc do różnych świątyń robię coś w rodzaju ukłonu. Nigdy nie spotkało mnie nic złego od widzących to wyznawców, wielokrotnie - gesty sympatii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roll
samobieżna disco-rollka
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:32, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jak obyczaj mowi! Na kielicha przybywajcie PARAPETOWA TRWA!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
letnisztorm
sztormik
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 175 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:02, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
za Twoje i mieszkanka zdrówko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kewa
niepoprawna optymistka
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 138 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:34, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
To gdzie zapraszasz?
Gratuluję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roll
samobieżna disco-rollka
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:54, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedys pisałem ze nie poszło mi z chata w Sopockowie? No to uparta bestia jestem. Zalatwione. Zapraszam na wlosci!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
letnisztorm
sztormik
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 175 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:50, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jasne teraz jak pociągi nie kursują to zapraszasz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jayin
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 214 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:50, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
on tak specjalnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Migotka
optymistka uporczywa
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 100 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śnięte miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:42, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zważywszy moje dzisiejsze zajęcia odkurzam topik...
pisałam kartki świąteczne...co roku ładniejsze są...szkoda, że nie skanowałam, bo mam takie piękne z wydawnictwa AMUN...no trudno...nastepną razą..
ale samo pisanie kartek... słyszę z róznych stron, że zanika obyczaj pisania sobie życzeń i wysyłania ich w formie papierowej...
Ja lubię pisać życzenia, wysyłać kartki...najczęściej w ostatniej chwili, ale to już kwestia mojego charrrakteru i wszechogarniającego mnie chaosu okołoświątecznego...
no dobra...zdarza mi się częściej...
Jak u Was? piszecie..?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedrus
.
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:00, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
W całym swoim życiu wysłałem pewnie mniej niż pięć tradycyjnych kartek pocztowych z życzeniami świątecznymi.
Ani to powód do dumy ani do wstydu. Cieszę się, że NIE MUSZĘ ich wysyłać, cieszę się, ze ich nie dostaję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kewa
niepoprawna optymistka
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 138 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:00, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Kilka lat temu przestałam wysyłać. Wysyłałam trzy dostawałam dwie Koleżanka przeprosiła mnie później, że ona mi nie wysyła, ale zapewniła, że moje sprawiają jej dużo radości i wpędzają w poczucie winy. Teraz nie wysyłam, ale nadal otrzymuję dwie i to ja teraz mam poczucie winy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|