|
www.30.fora.pl azyl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiek66
druga matka Buddego
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 91 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:07, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Żona do męża przeglądając wydruki z konta:
- Nie rozumiem dlaczego miesiąc w miesiąc przesyłasz 500 zł jakiemuś cholernemu Arabowi o nazwisku Menty a imieniu Ali?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:57, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Doktorant, doktor i profesor psychologii złapali złotą rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu w zamian za wolność.
Doktorant:
- Chcę być na Bahama i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika.
Puff! Zniknął.
Doktor:
- Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula.
Puff! Zniknął.
Profesor:
- Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:59, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Trzej Polacy wrócili z Ameryki po kilku miesiącach pracy. Przed spotkaniem z żonami postanowili iść do lekarza przebadać się, bo to nigdy nie wiadomo co człowiek złapie na obczyźnie. Wszedł pierwszy. Nie ma go pół godziny, w końcu wychodzi załamany.
- No i co lekarz powiedział? - pytają koledzy.
- AIDS!
Wchodzi drugi, znowu go długo nie ma. Wychodzi załamany.
- No i co?
- AIDS!
Wchodzi trzeci. Nie ma go jeszcze dłużej. Nagle wybiega uradowany:
- Kiła! Kiłeczka! Kiłunia!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:16, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu przyjść do swego pokoju.
- Jak się nazywasz?
- Jurek - odparł nowy.
Szef się skrzywił:
- Słuchaj, nie dociekam gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski.
Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.
- Dobra, Jurek, omówmy następną sprawę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:16, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pani na lekcji polskiego prosi dzieci, aby ułożyły zdanie, w którym
będzie nazwa ptaka. Zgłasza się Jaś:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- No, może być. Ale zdania z dwoma ptakami już nie ułożysz.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrznął orla - przyjmuje
wyzwanie Jaś.
- A z trzema ptakami ?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla i puścił
pawia.
- A z czterema ptakami, cwaniaczku ?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym
puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa.
- A z pięcioma ptakami ?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym
puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł dalej pić na sępa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:19, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zaprosił facet znajomych do restauracji na kolację. Zauważył, że kelner, który prowadzi ich do stolika, ma w kieszeni łyżki. Zastanowił się chwilę,
usiedli przy stoliku i wtedy zobaczył, że kelner od ich stolika również ma łyżki w kieszeni. A także inni kelnerzy na sali. Poprosił kelnera bliżej i pyta:
- Po co wam łyżki w kieszeniach?
- Kilka miesięcy temu nasze szefostwo zleciło firmie ArturAndersen zrobienie analizy procesów. I wyszło, że średnio co trzeci klient zrzuca
łyżkę ze stołu, przez co trzeba iść do kuchni i przynieść nową. Dzięki temu,że mamy łyżki pod ręką, zaoszczędzamy jednego człowieka na
godzinę, a wydajność wzrasta o 70,3%.
Zdziwił się ale wkrótce zobaczył, że każdy kelner ma przy rozporku cienki łańcuszek, którego jeden koniec przyczepiony jest do guzika, a drugi znika
wewnątrz spodni. Zaciekawiony zawołał kelnera i pyta:
- Zauważyłem, że każdy z was ma łańcuszek przy rozporku. Po co?
- Nie każdy jest tak spostrzegawczy, jak pan. Ale tak ten łańcuszek zalecił nam Artur Andersen. Wie pan, mam go przyczepionego do... no wie
pan! Jak idę do toalety, to rozpinam rozporek i wyciągam łańcuszek, dzięki czemu po oddaniu moczu nie muszę myć rąk i wydajność wzrasta o 30%.
Facet znów był zdziwiony, ale zaraz odkrył nieścisłość:
- Dobrze, rozumiem, że go pan wyjmuje łańcuszkiem, ale jak pan go wkłada z powrotem?
- Nie wiem, jak inni, ale ja go wkładam łyżką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiek66
druga matka Buddego
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 91 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:20, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Gary , czy ty tez .... łyzka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
letnisztorm
sztormik
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 175 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:28, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
a szczypce do lodu nie lepsze ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:06, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
kasiek66 napisał: | Gary , czy ty tez .... łyzka? |
ja mam drugi łańcuszek (do chowania) wyciągnięty od dupy strony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:06, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | a szczypce do lodu nie lepsze ? |
pęsetka poręczniejsza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasztanka
forumowa rozdziawa
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pogranicza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:14, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Rozpoznasz usta swojego szefa?
Każdemu się zdarzy pocałować szefa np. przy wręczaniu nagród, przy życzeniach świątecznych czy też przy jakiejś innej okazji. Wiemy też, że niezależnie od okazji całujesz szefa przyzwoicie - w policzek. Ale czy zwróciłeś/aś kiedyś uwagę na usta swojego szefa? Potrafisz je rozpoznać na zdjęciu?
Otóż tak się składa, że twoi koledzy z pracy przysłali nam zdjęcie ust twojego szefa i znajduje się ono wśród poniższych. Wskaż te właściwe!
A teraz podaj numer zdjęcia na którym rozpoznajesz usta swojego szefa i napisz ile razy zdarzyło ci się go pocałować w policzek tuż obok nich!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:49, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
zdjęcie kakaowego oczka jest dla "koneserów"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasztanka
forumowa rozdziawa
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pogranicza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:49, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, nie znam sie.
Znalazlam cos fajnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:56, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Amerykanie skonstruowali aparat do oglądania marzeń. Rozpoczęli próby. Najpierw podłączyli Francuza. Na ekranie pojawił się piękny dom, nagie dziewczyny na brzegu basenu i litry szampana. Potem podłączyli Niemca. Wysprzątany dom, żona w kuchni, Niemiec przed TV z piwem. Podłączyli Rosjanina. Patrzą - nic, czarny ekran. Regulują - nic! W końcu wpadli na pomysł, że Rosjanin lubi wypić. Przynieśli wódki, nalali szklankę, wypił, patrzą - nic! Nalali drugą - nic! Zrezygnowani machnęli ręka, zostawili mu resztę wodki i odeszli. Rosjanin dopił butelkę do dna i nagle, w dolnym rogu ekranu pojawił się maleńki zielony punkcik. Ucieszyli się i rzucili się do powiększania. Powiększają, powiększają, powiększają, aż w końcu z ekranu wyłonił się maluteńki korniszonek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:57, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Niedźwiedź z wilkiem spotkali się w lesie. Niedźwiedź:
- A ty co taki rozradowany skaczesz po lesie?
- Bo wiesz, tam na polance, lisica utknęła w rozgałezionym pniu drzewa. To zasunąłem jej drąga raz i drugi...
- O! To pójdę i ja! Też zasunę...
Minęła godzina, znów się spotykają:
- No i jak tam, misu, zasunąłeś?
- Ty wiesz, żadnego drąga na polanie nie znalazłem, to jej całą dupę szyszek napchałem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiek66
druga matka Buddego
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 91 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:43, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
korniszonek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:59, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
malutki korniszonek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiek66
druga matka Buddego
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 91 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:01, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
taaaaaaaaaa
malutki korniszonek i aktywnosc seksualna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:02, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
kasiek66 napisał: | taaaaaaaaaa
malutki korniszonek i aktywnosc seksualna
|
Ty to masz skojarzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiek66
druga matka Buddego
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 91 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:04, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
hahahahah
kurczo to ostatnio dwa dowcipy przez ciebie wklejone ktore mnie rozbawiły do łez
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:16, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
się staram
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiek66
druga matka Buddego
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 91 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:21, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wychodzi baca przed chałupę: cudowny dzień góry jak na dłoni widać. Z tego zachwytu wyrwał mu się okrzyk
- Jezusicku, jak tu piknie!
A echo z przyzwyczajenia
- Mać... Mać... Mać...
jeden z moich ulubionych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiek66
druga matka Buddego
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 91 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:31, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jasio szedł ulicą z dwoma torbami i nagle w jednej torbie urwała się rączka i wysypała się na ulice ogromna ilość pieniędzy. Przechodzień pyta się jasia skąd ma tyle pieniędzy. Jasio mu odpowiada
-No wie pan. Byłem na meczu i tam był taki płot a w nim dziury przez które sikali kibice. To ja łapałem za pitola i mówiłem 10 złotych albo obcinam.
Na to przechodzień
-A co masz w tej drugiej torbie???
Na to Jasio
-Nie wszyscy chcieli płacić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:56, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Po dwudziestu latach małżeństwa para leży w łóżku i nagle żona czuje, że
mąż zaczyna ją pieścić, co już się bardzo dawno nie zdarzało.
Prawie jak łaskotki jego palce zaczęły od jej szyi, biegły w dół
delikatnie wzdłuż kręgosłupa do bioder.
Potem pieścił jej ramiona i szyję, dotykał jej piersi, by zatrzymać się
powyżej podbrzusza.
Potem kontynuował, umieszczając swą dłoń po wewnętrznej stronie jej lewego
ramienia, znów pieścił lewą stronę jej biustu i obsuwał dłoń wzdłuż jej
pośladków, uda i nogę, aż po kostkę.
Kontynuował po wewnętrznej stronie lewej nogi unosząc pieszczoty aż do
najwyższego punktu uda.
Och... W ten sam sposób delikatnymi ruchami dłoni pieścił jej prawą stronę
i gdy żona czuła się już rozpalona do ostatnich granic...
Nagle przestał.
Przekręcił się na plecy i zaczął oglądać telewizję.
Żona ledwie łapiąc oddech powiedziała słodkim szeptem: "To było cudowne,
dlaczego przestałeś?"
"Znalazłem pilota" - odpowiedział
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:16, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
...wyszedł baca przed szałas.....przeciaga się leniwie obok zaś wychodzi owieczka potrzasając sliczna wełenką ...baca spogladając czule mówi: żebys Ty tak jeszcze gotować umiała.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:19, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
na stoku góry stoi narciarz..spoglada w dół ..w górę na sliczne góry..on też pełen wypas..najnowsze narty , strój. gogle.....i ruszył w dół, smiga ja sto diabłów..nagle jakiś korzeń na drodze wyrasta..narciarz sie wywraca leci bezładnie po stoku wpada w drzewa...wstaje..masakra normnalnie ..strój podarty, gogle rozbite, pare zebów na śniegu leży.......narty strzepy normalne...narciarz popatrzył na siebie spojrzał na ośnieżone szczyty i mruczy: no i h......i tak lepiej niz w pracy......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:50, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
mąż wprowadza na nowym mieszkaniu porzadki: w poniedzialek wtorek i srode zona gotuje obiad a tesciowa podaje kawe i kapcie a potem w nastepnych dniach odwrotnie....a tesciowa : jak to ..corka na to: mamo on tu mieszka on tu rzadzi......mąż dalej instrukcje: w poniedzialek wtorek sroda spie z zona reszte tygodnia z tesciowa...a zona na to : jak to ...zas tesciowa : a tak to on tu mieszka on tu rzadzi.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:41, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zakład Ubezpieczeń Społecznych ostrzega: prowadzenie zdrowego trybu życia grozi wieloletnią wegetacją za groszową emeryturę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:43, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Lata 80-te. Do Polski przyjeżdża Gorbaczow. Porozmawiał z politykami i udał się do fabryki FSO. Zwiedził ją, a na końcu zapytał się dyrektora:
- Pracuje może u was Stasiu Maliniak?
- Tak pracuje - odpowiedział strasznie zdziwiony dyrektor.
- Przyprowadżcie wiec go do mnie.
Maliniak przyszedł do gabinetu, wypił z Gorbaczowem po kielichu, pogadali sobie.
Trzy miesiące póżniej przyjeżdża do Polski amerykański gubernator. Sytuacja się powtarza. Gubernator zwiedza fabrykę FSO i pyta dyrektora:
- Czy pracuje u was Stasiu Maliniak?
- Pracuje.
-Przyprowadżcie więc go do mnie.
Wypili Whisky, pogadali sobie.
Następnego dnia Maliński ląduje na dywaniku u dyrektora.
- Powiedzcie mi Maliniak skąd wy znacie takich ludzi?
- No wie pan dyrektor były te czasy pod gruszą to się ludzi poznało.
Zdenerwowany dyrektor stara się go podejśc.
- Ale papieża to Maliniak nie znacie co?
- Nie wierzy pan, że znam papieża?
-Założe się o nowego Poloneza, że nie.
- Dobrze stoi. Ale jak panu to udowodnie?
- Pojedziemy do Rzymu. Ja stanę na Placu Świętego Piotra i poczekam aż ty wyjdziesz na balkonik z papieżem pod rękę i mi pomachasz.
- Dobrze zgadzam się.
Pojechali do Rzymu. Dyrektor stoi na placu patrzy, a tam Maliniak wychodzi z papieżem pod rękę i mu macha. Padł osłupiały na ziemie. Maliniak szybko wybiega, podchodzi do dyrektora i krzyczy:
- Panie dyrektorze niech się pan nie martwi o tego nowego Poloneza, ja się tam ciesze, że na wakacjach byłem, do Rzymu pojechałem...
- Ale tu nie chodzi o tego poloneza. Tylko jak tam stałeś z papieżem pod rękę i do mnie machałeś to podeszło dwóch Arabów i się mnie pytają: co to za facet w białym kitlu stoi obok Maliniaka!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:43, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Słyszałam, że chcesz wrócić do swojego męża?
- Pewnie że chcę, już nie mogę się patrzeć jak sobie spokojnie żyje!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:49, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jan często jeździł na delegacje. Lecz gdziekolwiek pojechał, po jakimś czasie przysyłano stamtąd nakazy potrącania z pensji alimentów. Szef wzywa Jana i pyta:
- Dlaczego ma pan tyle nieślubnych dzieci, a z własną, piękna żoną ani jednego?
- Bo ja, szefie, w niewoli się nie rozmnażam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiek66
druga matka Buddego
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 91 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:12, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pewne malzenstwo wskutek wypadku znalazlo sie na bezludnej wyspie. Przebywali tam juz kilka lat, az pewnego dnia fale wyrzucily na brzeg mlodego mezczyzne. Nowy rozbitek i zona od razy wpadli sobie w oko, jednak nie bylo mowy o zadnym intymniejszym kontakcie, gdyz w poblizu zawsze byl maz kobiety, dlatego tez musieli opracowac sprytny plan. Maz ow, swoja droga, tez byl zadowolony z nowego towarzysza niedoli, w swej bystrosci obliczyl bowiem, ze zamiast dwoch 12-godzinnych zmian na wybudowanej przez rozbitkow wiezy, mozna bedzie ustanowic trzy zmiany 8-godzinne. Do pierwszej zmiany zglosil sie na ochotnika "nowy". Tymczasem malzenstwo wzielo sie do rozpalania ogniska. Najpierw zaczeli ukladac krag z kamieni. W tym momencie z gory dobiegl glos:
- "Ej, bez seksu tam prosze!"
Na to para z dolu:
- "Alez my nic nie robimy!"
Po chwili para zaczela ukladac w kamiennym kregu kawalki drewna. I znowu z gory dobieglo glosne:
- "Ej, bez seksu tam prosze!"
A para znowu:
- "Alez my nic nie robimy!"
Pozniej malzenstwo zabralo sie do ukladania na drewnie lisci palmowych. "Nowy" z gory na to:
- "Ej, mowilem BEZ SEKSU"
A malzenstwo jeszcze raz:
- "Alez my nic nie robimy"
Po osmiu godzinach na wieze udal sie maz. Ledwie doszedl na gore, spojrzal w dol i pomyslal: "Kurcze, stad faktycznie wyglada, jakby sie bzykali"..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiek66
druga matka Buddego
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 91 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:14, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Poligon wojskowy. Mlodzi zolnierze maja organoleptycznie poznac potege wojsk pancernych. Cala uroczystosc jest dowodzona przez generala.
Wozy pancerne ustawily sie w szyku i gotowosci:
General wydaje rozkaz:
- Pierwszy czolg, jazda...
Czolg ruszyl z kopyta.
- Drugi, poszedl....
Drugi zachrzescil gasienicami i ruszyl...
- Trzeci, jazda...
Nic.
- Trzeci, ruszaj, ruszaj...
Zero reakcji
- Kurwa, trzeci, jedziesz... - drze sie general.
Nagle otwiera sie wlaz w czolgu i wychyla sie glowa.
- Kurwa chlopaki, ja pierdole, wiecie co? Mam gadajaca czapke...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiek66
druga matka Buddego
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 91 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:15, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Na laweczce w parku siedzi facet i kobieta. Obydwoje tak okolo 40. Ona czyta ksiazke. On rozglada sie ciekawie dookola. W pewnym momencie rozlega sie krzyk kobiety :
- Ratunku, policjaaaa!!!
Jak spod ziemi wyrasta patrol Strazy Miejskiej.
- Co sie stalo?
- Ten facet chcial mnie zgwalcic. Aresztujcie zboczenca.
- Co pan ma na swoja obrone? - straznik zwraca sie do mezczyzny.
- Paa-panie wlaa-adzo.To-o nie-nie-nieeeporozumie-e-enie. Siedzi-i-my tu-tutaj ra-ra-razem, a-a na ale-e-ejce spa-a-ace-eruja go-golebie. To-o ja mo-mo-mowie: " Mo-mo-moze my-y by-by-bysmy ta-a-ak ja-a-ak o-o-one". Ty-tylko ze za-za-za-nim skon-skonczyle-e-em mo-mo-mowic. to-o-o ku-ku-kurwa sy-y-ytuacja-a u go-go-lebi sie-e-e ra-ra-radyka-a-alnie zmie- zmie-zmienila.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield
normalny inaczej
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:04, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Jasiu do tablicy!
- Spier*alaj!
- Co powiedziałeś?
- Spier*alaj!
- Do dyrektora!
- Nie pójdę do niego, bo mu śmierdzą nogi.
- Ach, ty gówniarzu!
Wzięła go za fraki i prowadzi do gabinetu dyrektora.
- Panie dyrektorze, ten gówniarz mówi do mnie żebym spier*alała, a o panu, że śmierdzą panu nogi!
- Ach, ty szczeniaku! - krzyczy dyrektor mocno wkurzony. - Dawaj numer do ojca!
- Nie dam.
- Dawaj!
Wreszcie udało się dyrektorowi wyszarpać numer do ojca i dzwoni... Odzywa się automatyczna sekretarka:
- Tu gabinet pana ministra. Prosimy zostawić wiadomość.
Nauczycielka przestraszona patrzy na dyrektora, on na nią, wreszcie nauczycielka pyta:
- No i co robimy, panie dyrektorze?
- Ja idę umyć nogi, a pani niech spier*ala...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|